Trochę mnie nie było, ale kanapa znowu odwiedzona. Chociaż tym razem bardziej fotel, i to ruchomy, psikający w sali 4DX - polecam ;)
Ciężko pisać opinie o kolejnym filmie z cyklu Gwiezdnych Wojen, jeśli zna się na pamięć wszystkie dialogi z poprzednich części. Z góry założenie jest takie, że nie będę obiektywny. Ale o tej części akurat chyba warto napisać.
Byłem dość sceptyczny na wieźć o tym, że szanowny Disney zabierze się za wypuszczanie kolejnych części bliżej nieokreślonych historyjek posługujących się tytułem Gwiezdnych Wojen. Po obejrzeniu "Łotra" śmiem stwierdzić... że... ale o tym na koniec.
Łotr 1 - pierwsza z (mam nadzieję) wielu części Gwiezdnych Wojen, która nieco odchodzi od pokazywania drogi życia kilku najważniejszych postaci - oczywiście Vadera i Luka. W tym "odcinku" poznajemy jeden z wątków pobocznych, ale jakże ważnych i ciekawych. "Nowa Nadzieja" rozpoczyna się ucieczką Księżniczki Lei przed pościgiem Imperium. Ma ona ze sobą plany Gwiazdy Śmierci. A skąd je ma? O tym właśnie dowiadujemy się w "Łotrze 1". Zatem pokrótce o tym co się w tym "Łotrze" tak na prawdę wydarzyło.