Ads 468x60px

niedziela, 22 lipca 2012

Prometeusz / Prometheus


No i stało się. Tak długo oczekiwany film Ridleya Scotta zawitał na ekrany kin. Nawet ja postanowiłem podnieść swoje zwłoki z wygodnej kanapy i udać się przed znacznie większy ekran. I to do tego w 3D! 

No to może najpierw pokrótce o akcji filmu. 

Pierwsza scena wprowadza nas w świat obcej cywilizacji... a w zasadzie poznajemy jednego z jej przedstawicieli, który w akcie samozagłady, po wypiciu dziwnej substancji daje początek życiu na Ziemi. Głównych bohaterów: dr. Shaw i Davida poznajemy podczas badań w jaskiniach w jakiś niedostępnych górzystych terenach. Odnajdują na ścianach malowidła sprzed wieeeeelu tysięcy lat ukazujące tajemniczy układ słoneczny. Okazuje się, że taki sam układ jest znajdowany w malowidłach różnych, niezwiązanych ze sobą starożytnych kultur. Jest to impulsem dla szefa pewnej firmy, by wyłożyć biliony dolarów na kosmiczną wyprawę w poszukiwaniu... Inżynierów. W tym celu wybrano różnych specjalistów w poszczególnych dziedzinach naukowych, powiadamiając ich o celu podróży dopiero po przybyciu do celu. I oto są na miejscu... a przed nimi szereg tuneli, komnat, topniejących wazonów, ciał humanoidalnych stworzeń... i kilka nawiązań do serii Obcego. Po dość krótkim czasie okazuje się jednak, że miejsce to wcale nie jest siedzibą stwórców ludzkości, a raczej bazą wypadową dla jej zagłady....

czwartek, 12 lipca 2012

Laddaland

Tym razem coś mniej znanego. Co jakiś czas, dla małego urozmaicenia filmowych doznań sięgam po azjatyckie filmy grrrrrrozy ;) Tym razem trafiło na Laddaland - tajlandzki horror reklamowany także jako połączenie horroru i komedii romantycznej (nie wiem, w którym momencie były aspekty komedii romantycznej, ale być może ktoś z was zauważył?)

Na początku filmu poznajemy Thee - który właśnie kupił na kredyt dom w uroczej dzielnicy i przenosi się do niego wraz z żoną i dwójką dzieci. Z tego faktu najmniej zadowolona jest córka Nan i oczywiście teściowa Thee, która od dnia ślubu nie darzy go specjalnie pozytywnym uczuciem. Wszystko układa się jednak w miarę pozytywnie, do czasu, gdy w dziwnych okolicznościach, w jednym z domów zostaje odnalezione ciało pokojówki, która miała pracować u Thee. Pojawia się coraz więcej typowych dla horrorów z tamtych stron zabiegów "straszących". Nagle znikające i pojawiające się postacie, czarny kot, duchy, przeszywające dźwięki, wiatr, deszcz itd... Akcja filmu trzyma nawet w napięciu, rozkręca się pod koniec, gdy okazuje się, że cała rodzina mieszkająca w domu obok Thee zostaje zamordowana, a sprawca - głowa rodziny - popełnia samobójstwo. Na skutek różnych zbiegów okoliczności tragedia dosięga także rodzinę Thee i jego samego....

poniedziałek, 9 lipca 2012

Moja krew

Dawno, dawno temu, w jednym z łódzkich kin, niestety już nieistniejącym, na krzesłach bez poduszek, miałem przyjemność obejrzenia filmu młodego reżysera - Marcina Wrony pt "Moja krew". I jak nigdy dotąd imię Igor zapada w pamięć. 

W filmie poznajemy historię pewnego boksera Igora (w tej roli znakomity Eryk Lubos). Po kolejnym pojedynku całe sportowe życie Igora się rozsypuje. Musi zakończyć karierę. Początkowo szuka swojego drugiego "ja" w nocnym stylu życia. Przychodzi jednak czas, w którym przewartościowuje swoje życie. I tutaj następuje zupełny zwrot akcji. Będąc bezwzględnym, impulsywnym bokserem, który całe życie podporządkował karierze sportowej, nagle uświadamia sobie, że jedyne co mógłby po sobie zostawić wartościowego to... dziecko. Jednak w kontaktach z kobietami jest równie szorstki co na ringu. Gubi się w nowej rzeczywistości. Ostatecznie składa propozycję pewnej Wietnamce handlującej na Stadionie Dzisięciolecia. W zamian za urodzenie dziecka, oferuje jej ślub i obywatelstwo. Zarówno dla niego jak i dla niej jest to w pewnym stopniu spełnienie marzeń. On w końcu miałby upragnionego potomka, ona otrzymałaby obywatelstwo polskie. Sprawa jednak nie jest tak prosta.... 

 
 
Blogger Templates