Pewnego wieczoru trafił się film... bardzo ambitny... powalający, trzymający w napięciu niczym Moda na sukces... thriller.
Hidden 3D: Czyli była sobie matka... pani naukowiec, która w ciemnych czeluściach byłego klasztoru?? (chyba tak, gdyż w filmie pojawia się coś a la kaplica, ktoś mówi, że.. tajne przejście zostało zbudowane przez mnichów... wiec chyba chodzi o dawny klasztor) podejmuje niezwykle kontrowersyjne sposoby leczenia uzależnień. Pewnego dnia umiera, a ową "klinikę" dziedziczy jej syn. Wraz z przyjaciółmi udaje się (acz bardzo niechętnie) w to niezwykle tajemnicze miejsce, by na własne oczy przekonać się cóż właściwie odziedziczył. Tajemne przejścia, dziwne odgłosy... postaci dzieci pojawiające się i znikające... "przerażające" pomieszczenia pełne łańcuchów, słoików z formaliną... i te przerażające latające karaluchy prowadzące niewinnych "zwiedzających" w ręce śmierci.
Cóż...
Film raczej nie zachwyca ani efektami, ani grą aktorską, ani scenariuszem... ale wieczór zleciał bardzo szybko ;)
Reżyseria: Jack Frost and Antoine Thomas
Obsada: Devon Bostick jako Lucas
Jason Blicker jako Simon
Sean Clement jako Brian Karter
Bjanka Murgel jako Kimberly
Simonetta Solder jako Haley Gable
Jordan Hayes jako Vicky
Elliott Larson jako Haley's Son
Cristina Rosato jako Newsreporter
Allan Kolman jako Chester
Maxence Parenteau jako Mutant
0 komentarze:
Prześlij komentarz