Tym razem coś dla prawdziwych mężczyzn... no dobra... dla dzieci ;) Po obejrzeniu trailera i przeczytaniu kilku recenzji jakoś nie mogłem się zabrać do obejrzenia tego filmu. Ot próba zrobienia kolejnego Transformersa w nieco innej oprawie. Nastał jednak taki dzień, że nie przełączyłem HBO i ów film pojawił się na ekranie telewizora.
W roli głównej Hugh Jackman, znany m.in. z X-Mena, wciela się w rolę byłego boksera. Charlie Kenton (Hugh Jackman), najlepsze lata ma już za sobą. Zajmuje się walkami robotów w miejscach o raczej wątpliwej reputacji. Kolejne walki przegrywa, kończą się pieniądze, rosną długi... i w takich okolicznościach poznaje swojego 11-letniego syna Maxa (w tej roli wschodząca baaaaardzo młoda gwiazda kina Dakota Goyo). Cóż... mimo swoich niechęci musi się nim zająć po śmierci swojej partnerki, którą opuścił 10 lat wcześniej. Jaki ojciec, taki syn. Widać to bardzo wyraźnie. Oboje wyszczekani, sarkastyczni, uparci i nie słuchający rad. Gdy kolejny robot Charliego ulega zniszczeniu podczas walki sprawy komplikują się jeszcze bardziej. Dziwnym trafem w tym czasie Max z błota odkopuje stary model robota treningowego. A, że upór ma po ojcu, doprowadza robota to stanu używalności i przekonuje Charliego do załatwienia mu walki. Pierwsza walka... i zwycięstwo!. W ten sposób na dobre "młody" wciągną się w walki robotów. Długi ojca jednak dają się we znaki i szybko zarobione pieniądze na kolejnych walkach znikają w kieszeniach "wierzycieli". Robot Maxa nazywany Atom, szybko zostaje zauważony przez "komercję", a to za sprawą dość nietypowego sposobu tanecznego wejścia na ring ;) Dzięki temu dochodzi do ostatniej konfrontacji z niepokonanym Zeusem...
W roli głównej Hugh Jackman, znany m.in. z X-Mena, wciela się w rolę byłego boksera. Charlie Kenton (Hugh Jackman), najlepsze lata ma już za sobą. Zajmuje się walkami robotów w miejscach o raczej wątpliwej reputacji. Kolejne walki przegrywa, kończą się pieniądze, rosną długi... i w takich okolicznościach poznaje swojego 11-letniego syna Maxa (w tej roli wschodząca baaaaardzo młoda gwiazda kina Dakota Goyo). Cóż... mimo swoich niechęci musi się nim zająć po śmierci swojej partnerki, którą opuścił 10 lat wcześniej. Jaki ojciec, taki syn. Widać to bardzo wyraźnie. Oboje wyszczekani, sarkastyczni, uparci i nie słuchający rad. Gdy kolejny robot Charliego ulega zniszczeniu podczas walki sprawy komplikują się jeszcze bardziej. Dziwnym trafem w tym czasie Max z błota odkopuje stary model robota treningowego. A, że upór ma po ojcu, doprowadza robota to stanu używalności i przekonuje Charliego do załatwienia mu walki. Pierwsza walka... i zwycięstwo!. W ten sposób na dobre "młody" wciągną się w walki robotów. Długi ojca jednak dają się we znaki i szybko zarobione pieniądze na kolejnych walkach znikają w kieszeniach "wierzycieli". Robot Maxa nazywany Atom, szybko zostaje zauważony przez "komercję", a to za sprawą dość nietypowego sposobu tanecznego wejścia na ring ;) Dzięki temu dochodzi do ostatniej konfrontacji z niepokonanym Zeusem...